piątek, 13 kwietnia 2012

Rozdział I


~ W szkole ~
-Ty to masz szczęście--powiedziała do mnie moja najlepsza przyjaciółka
-Czemu?
-Bo jesteś najpopularniejszą dziewczyną w szkole i możesz mieć każdego, a Tom już od dłuższego czasu chce się z tobą umówić.
-Ale ja nie chce..
-Czemu? Bylibyście najfajniejszą parą w szkole. Przecież on jest taki piękny
-Jak chcesz to się z nim umów.
-Co ty on nawet na mnie nie spojrzy tylko ty mu w głowie..
-Jeśli chcesz to mogę popytać co sądzi o tobie.
-Serio? Mogłabyś dla mnie to zrobic?
-Jasne.
I w tym momencie zadzwonił dzwonek więc obróciłam się i poszłam na lekcje.
Akurat była historia. A tam w rogu siedział on. Gdy po raz pierwszy go ujrzałam poczułam jakby motyle w brzuchu. Nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Ja jestem odważna i mogłam podchodzić do każdego chłopaka bez problemu, ale z nim było coś nie tak. Jakby coś nas dzieliło, nie dało nam się do siebie zbliżyć. Luke jest bardzo nieśmiałym chłopakiem. On i jego przyjaciele uważali mnie za jakąś lalunie, dla której liczą się tylko ciuchy, chłopacy i imprezy. Dziś miałam z nim pogadać, ale pod koniec lekcji pan z historii zawołał mnie bo chciał o coś spytać i Luke zdążył już wyjść. 
Olivia zaciągła mnie na stołówkę, bo tam był Tom. 
W pewnym momencie Oli powiedziała:
-Idzie tu !
-Kto ?-powiedziałam leniwie
-Tom!
-Hej dziewczyny -powiedział i uśmiechnął się
-Czeeść -powiedziała Olivia.
-Jak tam Alice?
-W porządku. A u ciebie?
-Też. Wybrałabyś się ze mną do kina dziś wieczorem?
-Dziś nie dam rady chyba.
-Szkoda. Zadzwoń jak zmienisz zdanie. Numer znasz.
Odwrócił się i poszedł.
A Olivia naskoczyła na mnie.
-Co ty zrobiłaś! Miałaś się zgodzić! Wtedy byś mu wspomniała o mnie.
Ja jednak byłam myślami przy Luku. Nie mogłam o nim zapomnieć. To było silniejsze ode mnie.Nagle poczułam jakby ktoś mnie szturchał.To była Olivia.
-Słuchasz mnie w ogóle?
-Tak tylko zamyśliłam się.
-To co zadzwonisz do niego?
-Do Tom'a? Po co?
-Jak się z nim umówisz to powiesz mu coś o mnie.
Postawiła mnie pod ścianą. Obiecałam jej więc nie mogłam odmówić.Dała mi telefon i zadzwoniłam.

~ Przed moim domem ~

Umówiłam się z Tom'em na 19. Nie chciało mi się spędzić z nim ponad dwóch godzin. Nawet nie mamy wspólnych tematów, zainteresowań, to co dopiero gadać. Dobrze, że idziemy do kina przynajmniej nie będzie nic mówił.-Pomyślałam.
I w tym momencie usłyszałam dzwonek do drzwi. Wzięłam torebkę i wyszłam z domu. 
-Hej Ali .
-Hej Tom
Otworzył drzwi z auta i powiedział z uśmiechem
-Gotowa na szaleństwo?
-Sama nie wiem - i wsiadłam do samochodu.
Jechaliśmy do kina. Tom mówił coś cały czas jaki on to jest dobry w baseballu i dlatego jest kapitanem. Nie mogłam go dłużej słuchać i powiedziałam:
-Może włączysz radio ?
-Jasne i włączył jakieś techno.
Wreszcie dojechaliśmy do kina. 
-To na jaki film idziemy ? - spytałam
-Myślałem, że na jakiś romantyczny. Co ty na to?
-Wolałabym science fiction.
-Dobra na to też możemy iść.
Poszliśmy na pierwszy lepszy film.
-Nawet nie był taki zły co? - powiedział Tom po zakończeniu seansu
-Tak, był całkiem w porządku.
Wtedy zaprosił mnie do restauracji. Pomyślałam, że to dobry moment aby porozmawiać o Olivii.
-A co myślisz o Olivii?
-To ta twoja przyjaciółka?
-Tak. Co o niej sądzisz?
-Co ty dziecinna jest. W ogóle mnie nie interesuje, wieśniara jedna. Pochodzi z małego miasta. Wszystkie się we mnie kochają ale bez przesady.. -powiedział tak ironicznie
-Czyli uważasz, że ja też jestem wieśniarą.?-zapytałam
-Nie ty jesteś inna.
-Inna? Co masz na myśli?
-Ty jesteś piękna, mądra, zdolna no i przede wszystkim popularna w szkole.
-Nic nie odpowiedziałam
-Pizza?-zapytał
Miałam ochotę wyjść stąd jak najszybciej. Nie mogłam go więcej słuchać.
-Odwieziesz mnie do domu?
-A kolacja?
-Odwieziesz czy mam iść na autobus?
-Dobra, tylko zjemy
-Nie ! Już! - nie miałam już siły
-Dobra już idziemy
W samochodzie milczeliśmy oboje. Gdy mnie odwiózł powiedział :
-Dziękuję za wieczór, szkoda tylko, że tak krótko. Mam nadzieję, że następnym razem będzie dłużej i nie będziesz się tak wściekać. Choć jesteś bardzo słodka jak się złościsz
I nagle zbliżył się do mnie tak jakby chciał mnie pocałować, ale ja go odepchnęłam i powiedziałam z przekonaniem :
-Wątpię, że będzie następny raz 
I wyszłam z samochodu. Gdy zamknęłam za sobą drzwi z domu. Kamień z serca mi spadł, że ta "randka" się skończyła. Poszłam do pokoju i wtedy zadzwoniła Oli.
-I co jak było? Co się dowiedziałaś? Mówił coś o mnie?-zadawała pełno pytań.
Nie wiedziałam co mam jej powiedzieć..
-Alice ! Zawołała przez słuchawkę.
-Olivia opowiem ci wszystko jutro, dziś jestem bardzo zmęczona. Do jutra.
-Dobrze trzymaj się pa
       Nie chciałam jej okłamać, ale nie chciałam jej też powiedzieć prawdy. Nie mogłam jej zranić. Gdybym powiedziałam jej wszystko co mówił Tom załamałaby się. Widziałam jak jej na nim zależało.

_______________________________________________________________
Mam nadzieję, że będzie się podobać. To moje pierwsze opowiadanie, zależy mi na komentarzach i waszych opiniach. Będę wdzięczna. ;* 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz